Prywatna Szkoła Podstawowa w Katowicach

"Szkoła jak Dom"

Akademia rodzica

Zdrowe odżywianie - kilka słów o cukrze

Zdrowe odżywianie. Wszyscy o nim słyszymy coraz częściej. To dobrze, ale czy naprawdę wiemy co znaczy zdrowe odżywianie? Zdrowy styl życia to temat bardzo szeroki i niemal niewyczerpany, można pisać i pisać, a i tak ciągle coś nowego się nasuwa. Dlatego ten artykuł będzie ograniczony do tematu słodyczy. Mamy dzieci, a to właśnie one zjadają ich najwięcej, bo my, dorośli, wprowadzamy w ich życie swoisty kult słodyczy. Nagradzamy dzieci cukierkami, zabieramy do cukierni, idąc do kogoś niesiemy w podarunku czekoladki, uroczystości nie mogą się obejść bez ogromnych ilości słodkości, zamiast pożywnego drugiego śniadania kupujemy drożdżówki… to wszystko dzieje się na co dzień, to nie są niestety pojedyncze zdarzenia.

Cukier, syrop glukozowo-fruktozowy, fruktoza dodawane są do produktów spożywczych… Pierwszy produkt najczęściej jest używany w domach, dwa następne (nie wyłączając tego pierwszego oczywiście) w gotowych słodyczach sklepowych i w kupnych wyrobach cukierniczych, a także w napojach gazowanych, napojach owocowych, nektarach oraz niektórych sokach, lodach, deserkach, owocowych jogurtach, owocowych serkach, gotowych płatkach śniadaniowych, kaszkach smakowych, w gotowych sosach, niektórych wędlinach, musztardzie, ketchupie, konfiturach, dżemach, często w sucharkach, bułkach, chlebie, chałkach, rogalach, a także w owocach puszkowanych, kandyzowanych itp.  Ilości cukru ukrytego w wyrobach to naprawdę ilości znaczne, my nie jesteśmy w stanie wyliczyć ile cukru dziennie spożywamy jedząc lub pijąc coś co wydaje nam się bezpieczne. Niestety cukier, syrop glukozowo-fruktozowy, fruktoza to jedne z najbardziej szkodliwych produktów spożywczych. Dlaczego?

Cukry czy też węglowodany są nam potrzebne, dają energię naszym mięśniom, a mózgowi pozwalają myśleć. Trzeba jednak pamiętać, aby nie spożywać zbyt dużej ilości węglowodanów i całkowicie unikać węglowodanów prostych. Węglowodany złożone  powinny dostarczać nam nie więcej niż 50% codziennej dawki kalorii.  

Uporządkujmy –  cukry, czyli węglowodany możemy podzielić na dwie podstawowe grupy: cukry/węglowodany proste oraz cukry/węglowodany złożone. Te pierwsze są zawarte między innymi w wielu oczyszczonych, rafinowanych produktach (cukier biały, syrop glukozowo-fruktozowy, fruktoza, wyroby z białej mąki, białe makarony, biały ryż, kasza manna), mają znikomą wartość odżywczą, za to wysoką kaloryczność i wiele niepożądanych czy wręcz szkodliwych dla naszego organizmu działań. Po spożyciu węglowodanów prostych poziom cukru we krwi gwałtownie wzrasta, węglowodany te bardzo szybko są trawione i niemal od razu już w postaci glukozy dostają się do krwiobiegu. Gdy ten cukier nie zostanie od razu spalony poprzez wysiłek fizyczny, organizm wydziela dużą ilość insuliny, a to bardzo obciąża trzustkę, dlatego wiąże się cukrzycę ze zbyt dużym spożyciem węglowodanów. Insulina usuwa nadmiar glukozy z krwiobiegu,  transportując ją do komórek, gdzie jest zamieniana w tłuszcz. Po zjedzeniu słodyczy mamy nagły przypływ energii i równie nagły jej spadek, często objawiający się zmęczeniem i ospałością.

Natomiast węglowodany złożone występują między innymi w roślinach strączkowych, w produktach z pełnego ziarna, brązowym ryżu, makaronach razowych, kaszach, orzechach, nasionach, a jak wiemy te produkty oprócz samej energii dostarczają nam wiele cennych i niezbędnych substancji odżywczych, witamin i minerałów. Energia pozyskana dzięki cukrom złożonym jest uwalniana stopniowo dzięki czemu organizm może ją wykorzystywać przez długi czas, na bieżąco. Właściwe stężenie glukozy we krwi utrzymuje się na długo, nie ma gwałtownych wahań jej poziomu i tym samym trzustka nie jest nadmiernie obciążana. Węglowodany zjadane w nadmiarze zakłócają gospodarkę hormonalną organizmu, czym mogą przyczyniać się do rozwoju cukrzycy. Najnowsze badania wykazują, że cukrzyca typu II nie jest już tylko chorobą wieku podeszłego. Z powodu epidemii otyłości wiek zapadania na tę chorobę znacznie się obniżył, u coraz większej liczby otyłych dzieci stwierdza się właśnie cukrzycę typu II.  Jednak to tylko przysłowiowy wierzchołek góry lodowej. Cukier znacznie obniża odporność organizmu, a co za tym idzie często przyczynia się do rozwoju infekcji oraz zakażeń grzybiczych. Cukier niszczy błonę śluzową jelit, czym zaburza równowagę fizjologicznej flory bakteryjnej człowieka, a to może doprowadzić do grzybicy układu pokarmowego, niszczy także limfocyty odpowiedzialne za rozpoznawanie agresywnych „gości” w naszym organizmie. Do procesu trawienia cukru zużywane są znaczące ilości witamin i minerałów, im więcej go zjadamy, tym więcej witaminy B, magnezu, fosforu czy innych substancji odżywczych nasz organizm potrzebuje. Cukier sprzyja szybkiemu wzrostowi poziomu trójglicerydów we krwi, a komórki nowotworowe potrzebują do rozwoju glukozy, wiele zachorowań na raka mogłoby się nie zdarzyć gdyby nie pomógł im cukier. Naukowcy przekonują, że otyłość zwiększa ryzyko zachorowania m.in. na nowotwory. Spożycie cukru wpływa niekorzystnie także na układ nerwowy, powodując rozdrażnienie, nadpobudliwość, brak koncentracji i spadki nastroju, co jest szczególnie widoczne u dzieci.

Cukier zakwasza organizm, który, aby wyrównać równowagę kwasowo-zasadową, wykorzystuje głównie wapń. Cukier jest nazywany złodziejem minerałów z organizmu, w tym z kości. Jakby tego było mało cukier uzależnia… Apetyt na słodycze można zredukować. Dobrze jest spożywać 5 zdrowych posiłków dziennie, więcej się ruszać, w razie potrzeby używać niewielkich ilości cukru brzozowego, czyli ksylitolu, syropu z agawy, syropu klonowego czy stewii (najlepiej NIE w postaci białego proszku czy też pastylek, a pokruszonych lub pozostawionych w całości listków, suszonych bądź świeżych – sadzonki stewii bez większych problemów można już zakupić w Polsce), syropu daktylowego, słodu jęczmiennego czy ryżowego. Jednak należy uważać ze stosowaniem syropu z agawy ponieważ z kilku powodów nie jest tak zdrowa jak jeszcze do niedawna sądzono. Wszystkie wymienione substancje słodzące można kupić w coraz większej ilości sklepów, syrop daktylowy można zrobić samemu (moczyć daktyle kilka godzin w dobrej wodzie, potem wodę częściowo odlać, daktyle zmiksować, dodając ewentualnie powoli tyle wody, ile potrzeba do uzyskania pożądanej konsystencji syropu). Stewię można hodować w ogrodzie czy nawet na balkonie. Oczywiście w żadnym wypadku nie stosujmy sztucznych słodzików, np. aspartamu.

Czytajmy etykiety na produktach. Zrezygnujmy z zakupu, jeśli zobaczymy w składzie cukier, fruktozę czy syrop glukozowo-fruktozowy. Czytając etykiety bądźmy też czujni – bywa, że producenci nie podają ilości cukru czy innej substancji słodzącej albo chcąc ukryć jej obecność określają ją mianem „węglowodanów” (sama nazwa się zgadza, ale takie działanie producentów to zwykła manipulacja).

Pamiętajmy, że to my kształtujemy nawyki żywieniowe naszych dzieci. Od nas zależy czy są zdrowymi dziećmi i czy kiedyś będą zdrowymi dorosłymi. Dajmy im szansę na zdrowszy rozwój i lepsze życie.