Prywatna Szkoła Podstawowa w Katowicach

"Szkoła jak Dom"

Akademia rodzica

Wspólne muzykowanie

„Co to za wymysł? po co to pani? chyba pani też się męczy, gdy musi tego słuchać” – usłyszałam niedawno w rozmowie. Dyskusja dotyczyła gry dzieci w naszej szkole na fletach. Faktycznie, nim usłyszę „prawdziwą” melodię wykonaną przez dzieci, to trochę czasu musi upłynąć, a uszy „usłyszą” najróżniejsze dźwięki. Ale jaka radość, gdy wybrzmi wreszcie melodia!

Przeczytałam ostatnio wypowiedź Anny Rattenbury, właścicielki portalu Musical Babies: „Należy jak najczęściej starać się dzieciom umożliwiać obcowanie z muzyką. Słuchanie wpływa na dzieci kojąco, a tworzenie muzyki na prostych instrumentach rozwija je wszechstronnie (...), gdyż wpływa korzystnie na lateralizację półkul mózgowych”. Z kolei francuska filozof Etienne Sourian już kilkadziesiąt lat temu stwierdziła: „Dziecko nosi w sobie muzykę spontaniczną, która chce się ujawnić. Jeżeli pomożemy dziecku rozwinąć muzykę, która jest w nim,uczynimy je istotą nie tylko lepszą i szlachetniejszą, lecz również bardziej szczęśliwą”.1 Więc jak tu wspólnie nie muzykować  z dziećmi? A to nie koniec plusów wypływających ze wspólnego muzykowania…

W dzieciach jest potrzeba grania. Niejednokrotnie słyszałam od uczniów słowa „ja umiem grać na pianinie”, a okazywało się, że potrafią zagrać zaledwie parę dźwięków. Dlaczego zatem tej potrzeby nie rozwijać? Osiągnięte efekty dają zawsze duże zadowolenie i wpływają na rozwój zainteresowań muzycznych dzieci.2 A jak wiadomo na zainteresowanie nie należy oczekiwać, ale należy je wywoływać.3

Dzieci zaczynają uczyć się grać już niemal w kołysce, bawiąc się grzechotką. Potem w przedszkolu uczą się wystukiwać rytmy na bębenku, trójkącie, grzechotkach, kołatkach itp. Następnie przychodzi czas na coś trudniejszego: na dzwonki. Dzieci uczą się, że dźwięki mogą być wysokie i niskie, mogą trwać długo lub krótko, zaś melodia, którą tworzymy może być cicha lub głośna. Grając na flecie uczniowie rozwijają dodatkowo swój aparat oddechowy.

Wspólnie muzykując dzieci tworzą muzykę, a komponowanie muzyki to sposób odreagowania stresu. Pozwala również dzieciom na rozładowanie energii, nabranie pewności siebie. Pobudza również wyobraźnię i stymuluje rozwój emocjonalny. W przypadku dzieci, które nie są obdarzone głosem do śpiewania pozwala na „zaistnienie” na zajęciach muzycznych – nie trzeba mieć specjalnych uzdolnień, żeby na prostym instrumencie grać, wystarczy trochę wysiłku. Wszyscy zatem mają równe szanse.

Podczas wspólnego muzykowania – poza zdobywaniem wiedzy z zakresu muzyki (kształcenie pamięci, wyobraźni muzycznej) – wyzwala się w dzieciach kreatywność, budzi radość, kształtuje gust muzyczny. Muzykowanie uczy również dyscypliny, odpowiedzialności za grupę, która współpracuje, by osiągnąć wspólny cel. „Ani wiedza muzyczna, ani słuchanie muzyki nie zastąpią tych wartości, które przynosi czynne uprawianie muzyki, nie mogą zastąpić zadowolenia i radości, jakich dostarcza śpiew lub gra na instrumencie (…). W działaniu wyraża się i kształtuje psychika dziecka. Dlatego muzykowanie w szkole mimo pewnej nieudolności artystycznej posiada tak wielki walor wychowawczy.4

Jednak największą radość sprawia dziecku wspólne muzykowanie z rodzicami, rodzeństwem. Nie potrzeba profesjonalnych instrumentów – wystarczą pokrywki, puszka lub kartonik wypełniony ryżem, kawałek folii i już wspólnie można tworzyć akompaniament do ulubionej piosenki. Wspólne granie łączy, wyzwala wiele pozytywnych emocji. Zatem zachęcam do wspólnego muzykowania. Niech ono wyzwala w nas to, co najlepsze.

Aleksandra Gąsiorczyk


1    E. Souriau, Wpływ muzyki na rozwój psychiczny dziecka, Warszawa 1965.
2    Zob. E. Lipska, M. Przychodzińska, Muzyka w nauczaniu początkowym. Metodyka, Warszawa 1991, s. 73.
3    Tamże, s. 49.
4    J.K. Lasocki, J. Powroźniak, Wychowanie muzyczne w szkole, Kraków 1970, s. 35.